Od 1 kwietnia 2018 r. każdy nowy samochód w Unii Europejskiej musi umożliwiać automatyczne powiadamianie o wypadku drogowym.
Chociaż aktualne statystyki mówią, że liczba ofiar wypadków na drogach krajów unijnych spada, to nadal codziennie ginie w nich mnóstwo osób. W 2017 roku w Polsce (na milion mieszkańców) zginęło w wypadkach drogowych aż 75 osób. Polskie szosy należą do jednych z najniebezpieczniejszych – nasz kraj jest na czwartym od końca miejscu w całej UE. Gorsze statystyki osiągnęły jedynie Rumunia (98 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców), Bułgaria (96 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców) i Chorwacja (80 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców).
Komisja Europejska pracuje nad poprawą bezpieczeństwa na drogach. W życie wchodzą różnego rodzaju rozporządzenia, które obligują kierowców i producentów aut do podjęcia określonych działań. W 2017 roku polska sieć Centrów Powiadamiania Ratunkowego przystosowana została do obsługi zgłoszeń z eCall – ogólnoeuropejskiego systemu szybkiego powiadamiania o wypadkach drogowych. Centra te wyposażone zostały w sprzęt przystosowany do współpracy z eCall, tzw. SIPR – System Informatyczny Powiadamiania Ratunkowego
Założenia
Od 1 kwietnia 2018 roku wszystkie nowe typy aut osobowych oraz dostawczych do 3,5 tony są wyposażone w moduł szybkiego, automatycznego i manualnego wzywania pomocy na miejsce wypadku.
Pomysł nie jest nowy. Różne marki pojazdów już od kilku lat proponują eCall jako opcję dodatkowego wyposażenia samochodu, jednak decyzją Parlamentu Europejskiego rozwiązanie to jest obowiązkowe we wszystkich autach produkowanych po 1 kwietnia 2018 r.
Jak to działa?
Urządzenie szybkiego powiadamiania zbudowane jest z odbiorników sygnału GPS i Galileo, nadajnika z anteną, umożliwiającego przesłanie danych oraz systemu nawiązania połączenia głosowego z centralą numeru alarmowego 112. Całość podłączona jest do czujników poduszek powietrznych i pasów bezpieczeństwa auta.
W momencie uruchomienia poduszek powietrznych eCall automatycznie łączy z numerem 112, przesyłając najistotniejsze informacje – czas i miejsce wypadku, kierunek jazdy, rodzaj paliwa, a nawet orientacyjną liczbę pasażerów określaną na podstawie zapiętych pasów. Zostaje także nawiązane połączenie głosowe.
System można także uruchomić ręcznie, poprzez włączenie przycisku znajdującego się na podsufitce.
eCall nie da się wyłączyć. Podczas codziennej jazdy system pozostaje w stanie uśpienia, przez co namierzenie auta jest niemożliwe – chroni to prywatność, ale także nie pomaga np. w odnalezieniu skradzionego auta.
Oczekiwania
Prognozy są optymistyczne. Z szacunków Komisji Europejskiej wynika, że system może skrócić czas potrzebny na reakcję ratowników medycznych o 40% w miastach i o 50% poza terenem zabudowanym. Może to zmniejszyć nawet o 6% odsetek komplikacji zdrowotnych u uczestników wypadków, a skutków śmiertelnych nawet o 4%. Podsumowując eCall może uratować życie nawet około 2500 osób rocznie, a nierzadko może się okazać jedyną szansą na pomoc.